Prawdziwy Kebab


Nie pamiętam kiedy zjadłem pierwszego kebaba. Ale pierwszy PRAWDZIWY KEBAB był pyszny! Skwar, turecki targ, dookoła zapach przypraw. Mała jadłodajnia dla tubylców, a w niej rozkosz mięsnego podniebienia. Stara kobieta wysmażająca na wielkiej blasze placki, świeże baranie mięso kręcące się na rożnie, działające na mnie niczym wahadło hipnotyzera i ten piękny uśmiech Turka, który oświadczył mi, że jestem pierwszym białym człowiekiem w jego przybytku. Talerz ostrych papryczek, ajran, cynamonowa herbata i ta zawinięta w papier kulinarna rozkosz! To sprawiło, że zakochałem się. Ten blog jest swego rodzaju przewodnikiem po Warszawskich kebabowniach (których jest naprawdę dużo w stolicy Polski), a ja, jako przewodnik poszukuję tego ideału.

wtorek, 31 maja 2011

Kebab 'Nibel', ul. Dickensa 16, budka 11


Kebab na cienkim cieście, baranina łagodny
ocena: 8,3/10

Jakiś czas temu jadłem 4 budki dalej i różnica w smaku jest na korzyść właśnie Nibel-a. Dobra baranina i smaczny sos na bazie gęstego jogurtu. Właścicielom, Armeńczykom, udało znaleźć się konsensus między ostrym mięsem i łagodzącym jego smak sosem. Świeże pomidory i ogórek, dobra surówka, mięso dobrej jakości. Nie ma się do czego przyczepić. Gabaryt też dobry.
Wkurza mnie w Warszawskich kebabach najczęściej to, że gdy mam ochotę po prostu na przekąskę, to nie mam opcji kanapki. Zazwyczaj jest zawartości dużo (co powinno niby cieszyć), natomiast pod koniec szkoda mi wyrzucić, a dochodzę do granic moich możliwości. W Nibel-u znaleźli rozwiązanie właśnie w tym aspekcie i to bardzo dobrze. Jest dużo, ale nie za dużo!
Przeszkadzał mi jedynie brak ayranu. Pan mnie zapewniał, że 'jutro będzie'. Zazwyczaj tak mówią. Co mi po tym, skoro ja jestem tu i teraz i właśnie TERAZ mam ochotę na ten kefir.
Reasumując nie zawiedzecie się jedząc w budce nr 11 przy skrzyżowaniu Dickensa - Skarżyńskiego. Godny polecenia!

czwartek, 26 maja 2011

Kebab 'Zaman Spice' ul. Dickensa 16, budka nr 7


Kebab 'Zaman Spice' ul. Dickensa 16, budka nr 7

na cienkim, kurczak, łagodny
ocena: 6,9/10

Pan był bardzo sympatyczny, z uśmiechem przywitał mnie w swoim stoisku. Przepraszał mnie jak mógł, że nie mogę zamówić picia ani baraniego mięsa, ale otwarcie oficjalne ma dopiero 1 czerwca i nie dowieźli mu jeszcze towaru. Mimo to skusiłem się, bo warzywa wyglądały w lodówce zachęcająco. Dostałem sporo pomidora, trochę ogórka, trochę kapusty (bardzo świeża) i całkiem niezłe mięso. Trafiłem na promocję (tzw. wabik), czyli w cenie małego dostałem XL.
Właściciel wyglądał profesjonalnie, chyba Armeńczyk, mówił nieźle po Polsku, a to, co przybiło moją szczególną uwagę, to niesamowita dbałość o czystość całej kuchni i samego lokalu. Kanapka smaczna, nie powiem, ale wciąż za mało tego arabskiego, ziołowego aromatu. Wybaczam to, bo biznes dopiero się rozwija, ale uwierzyłem właścicielowi, że będzie dużo lepiej i smaczniej. W przyszłości pewnie sprawdzę. Jak na tak ograniczone środki, to muszę przyznać, że jestem całkiem zadowolony. Smacznie, ale jakoś tak bez polotu...

Kebab 'Pamukkale' ul. Grójecka 60

Kebab Pamukkale na Grójeckiej, naprzeciwko Och!teatr.

miękkie ciasto, baranina, łagodny.

5,5/10

Fajne wnętrze, pachnie całkiem przyjemnie, kebab zawinięty jak należy, nic nie kapie, ale mięso i placek totalnie bez smaku, sos to majonez i ta nieśmiertelna kapusta... Także dobrze się zapowiadało, a wyszła kaszanka. To i tak wysoka nota, a to za perfekcyjne złożenie wszystkiego w całość. Forma wygrała z treścią. Szkoda.

Kebab Grand, skrzyżowanie Hynka i Al. Krakowskiej



kebab na skrzyżowaniu Hynka i Al. Krakowskiej pyszny!
daję 8,1/10
wziąłem kurczaka na cienkim z łagodnym sosem i był świetny! świeże warzywa, dużo ogórka, sos pachniał miętą, a kurczak idealnie miękki. całość przypieczona opiekaczem chrupała w ustach.
po zjedzeniu czułem jedynie rozkosz i żal, że nie wziąłem opcji xxl!

idealna przekąska po zwiedzaniu bemowskich pubów!

ocena może być delikatnie zawyżona, bo w głowie szumiały procenty, ale mój zmysł kebabowy podpowiada, że niewiele mijam się z prawdą. całkiem polecam!

'Adam' - Hale Banacha

kebab 'Adam' na Hali Banacha - 5/10 punktów.

1 plasterek pomidora
1 plasterek ogórka
kapusta biała głównie (na szczęście świeża) i średnio doprawione mięso.

natomiast za 7 zł, co jest ceną dobrą.
pan Turek mi się żalił, że kilo surówki stoi teraz po 4 zł, dlatego musiał podwyższyć cenę z 5 zł.
generalnie się najesz, ale nie posmakujesz. typowy kebab po polsku.
krzyczał do mnie: Napchasz się!!! Ale to wszystko, co mogę Ci zaoferować...

Pierwszy post

Spore wsparcie i niezliczona ilość zachęt różnych znajomych skłoniły mnie do założenia tego bloga. Będę prezentował tu recenzje warszawskich kebabów. Nie ma co ukrywać. Poszukiwanie tego idealnego to jak szukanie igły w stogu siana, jednak w moich oczach ta swoista kanapka jest obok schabowego najpopularniejszym daniem w naszym kraju.

Skala ocen prezentowanych przeze mnie, to od 1 do 10. Oczywiście ktoś może się z oceną nie zgodzić, jednak liczę na to, że niektórzy czytelnicy mi zaufają i zdecydują się jeść lub nie jeść w konkretnym, prezentowanym miejscu.

Postaram się także zamieszczać zdjęcia, ale nie obiecuję, że będą przy każdym wpisie.

Zapraszam do lektury.